Trwa proces brutalnego wynaradawiania Polaka poprzez lansowanie mody na biegi donikąd. Nieotłuszczony, na zdrowie nienarzekający, a i pewnie abstynent - toć to jakiś francuski piesek, albo i jeszcze gorzej!
Jedyna pociecha, że zapach niesie się nad okolicą wciąż swojski jak w tłocznym tramwaju.
Biegnie, lecz poci się jeszcze przynajmniej jak rodak!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz