Zachęcony sukcesem własnych podręczników, rząd zajął się wreszcie i produkcją filmów.
Owszem, są bardzo drogie, ale także wystarczająco krótkie, by naród nie zmarniał do końca przed telewizorem.
Bo ktoś przecież na naszych filmowców pasjonatów musi jeszcze zarobić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz