Najgłośniej święte prawo własności popierać będzie neofita, czyli złodziej, co nakradł już wystarczająco dużo.
Niepomny, że także jego bliźnich stan nieposiadania - ćmiący niczym ból zęba - doprowadzić może do zakwestionowania zastanego stanu rzeczy.
Ostatecznie świat cały to tylko talia wytartych kart, zawsze gotowych do potasowania i rozdania od nowa...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz