Granice naszych terytorialnych ambicji precyzyjnie wyznacza język: na Mazowszu, ale w Niemczech.
I dalej: na Litwie, Łotwie, ale w Estonii; na Słowacji, ale w Czechach; na Ukrainie, Białorusi, ale w Rosji.
Jak pięknie brzmiałoby w uszach zawodowego patrioty: na Rosji...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz