poniedziałek, 31 marca 2014

Życie jest super?

W niewłaściwym kierunku przeszli świątobliwi piechurzy, by ostatecznie siebie tylko, w pełnym stojąc słońcu, utwierdzać w dziwacznych przekonaniach.

A wystarczyło, żeby zawrócili i udali się do sejmu. Już tam w chłodnych kuluarach kilku niespełna zdrowia koczowników tylko marzy, by ktoś wreszcie przekonał ich, że życie zaiste jest super.

niedziela, 30 marca 2014

Lemingrad

Równo, prosto, wygodnie. Czyściej, spokojniej, bezpieczniej. I nawet wiosnę mają tam jakby lepszą.

Ci, co przez przypadek znaleźli się po znośniejszej stronie rzeczywistości. Tymczasowo.

sobota, 29 marca 2014

Dał nam przykład nasz pan Danek, jak zwyciężać mamy

Pan Daniel nie jedzie do Moskwy, a szkoda. Mógłby przecież - odrdzewiwszy szablę, którą już wcześniej podbijał Zachętę - poprowadzić skuteczne kontrnatarcie na niskorosłego carewicza.

piątek, 28 marca 2014

Domorosły demograf

Pozbyć się czwórki dzieci i żony - decyzja wybitnie ekologiczna: kto nie żyje, ten nie zużywa i nie zanieczyszcza.

Jedynie dobór metody pozostawia pewien niesmak. Czyż zgodne z rytmem natury - ze względu na zerową emisję tlenku węgla oraz innych szkodliwych substancji towarzyszących procesowi spalania domu i ciała - nie byłoby raczej najprostsze poderżnięcie gardła?

czwartek, 27 marca 2014

This Is Heaven To Me

Bita, gwałcona i poniżana. Pijana, znarkotyzowana.

Chyba wyszliśmy na całym tym zgiełku lepiej niż sama Billie.

środa, 26 marca 2014

Na ciężkie czasy - wczasy

Wbrew złośliwym krytykom polityka ciepłej wody w kranie znowu górą. Oto pojawia się realna szansa - choć może i anonsowana przez premiera Skalina z pewną nieśmiałością - że pierwszego września dzieci nie pójdą do szkoły.

Po prostu przy takim dobrobycie wakacje powinny trwać przynajmniej do pierwszego długiego weekendu. A po Zaduszkach, wiadomo, już z górki...

wtorek, 25 marca 2014

Minister zdrowia znosi amerykańskie wizy!

Wreszcie nie trzeba o nią żebrać u Wuja Sama - dziś żeby zasłużyć na zieloną kartę, wystarczy dostać raka.

poniedziałek, 24 marca 2014

Palca z głową używanie

Płodzenie dzieci to jak rosyjska ruletka - łatwo przegrać całą stawkę. Zamiast potem pomstować na podły padół cały, warto po prostu w odpowiedniej chwili zdjąć, hm, paluszek ze spustu.

niedziela, 23 marca 2014

sobota, 22 marca 2014

piątek, 21 marca 2014

Myślenie strategiczne

Polskie Bondy podnajęły Amerykańcom willę na tortury, żeby se zaraz za zdefraudowane dolce wstawić nowe kafle w kiblu.

czwartek, 20 marca 2014

Umowa na wyłączność

Skoro wojna to tylko kolejne organizowane w czarnomorskim kurorcie igrzyska, mające zapewnić godziwą rozrywkę spracowanym telewidzom, brakuje już tylko jednego. Oficjalnych sponsorów: producenta najbardziej opływowych mundurów, dostawcy kuloodpornych kart kredytowych oraz przyjaznego gazowanego napoju idealnego do zwilżenia wydających ostatnie tchnienie ust.

środa, 19 marca 2014

Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma

To tylko kupa kamieni, które i tak w chleb się nie zamienią. Nawet pod wrażeniem nowej bardziej kolorowej flagi. Szczerbaty konsument prędko zatęskni więc do poprzedniej.

wtorek, 18 marca 2014

Logiczne rozwiązanie

Skrócenie kolejek do lekarza poprzez wysłanie nadmiaru pacjentów do sanatorium na Krymie samolotem, który zniknie.

poniedziałek, 17 marca 2014

Sto dziesięć procent poparcia

Demokracja miałaby nawet pewien sens, gdyby ludzie - przynajmniej w stopniu minimalnym - rozumieli, nad czym głosują.

niedziela, 16 marca 2014

Trójkąt bermudzki

Wskutek zmiany na tronie światowego hegemona do Azji przeniesiono wszystkie najfajniejsze zabawki. Odtąd to Chińczyki mogą sobie wrzucać wszystkie niewygodne statki i samoloty w tajemniczą studnię bez dna.

Tylko nazwę trzeba będzie dobrać tej legendzie od nowa.

piątek, 14 marca 2014

czwartek, 13 marca 2014

Łeztern

Koniec romantycznego mitu, z cowboya ostał się jeno kał-boj, kelner rozrzucający obornik.

środa, 12 marca 2014

Polska od morza do morza!

Zamiast się na Rosję boczyć, zaadaptujmy jej doktrynę do własnych skromnych celów - niech stanie się Polska wszędzie tam, gdzie stąpa jej obywatel.

Takie podejście pozwoli nam z miejsca zaanektować (wyzwolić) połowę czerwonomorskiego wybrzeża Synaju oraz archipelag londyńskiego Zmywaka.

wtorek, 11 marca 2014

poniedziałek, 10 marca 2014

Pochwała ludobójstwa

Problem tendencji odśrodkowych i narodowościowych waśni nie ogranicza się dziś bynajmniej do zdziczałych rubieży. Wszak na krawędzi rozpadu stanęły szanowane królestwa Zachodu: Belgia, Hiszpania, a nawet, nomen omen, Królestwo Zjednoczone.

Rzetelnie przeprowadzone czystki etniczne mają tę przynajmniej zaletę, że wiadomo odtąd, gdzie jeden kraj się kończy, a drugi zaczyna.

niedziela, 9 marca 2014

sobota, 8 marca 2014

Nie wszyscy tracą

Kryzys na Ukrainie obmyślili oczywiście nasi producenci zniczy, którym poza sezonem cmentarnym wosk słabo się leje. A na solidarnościowych świeczkach palonych przez rozegzaltowany naród jakoś się przednówek przebieduje.

piątek, 7 marca 2014

Samostanowienie

Każdy na własny rachunek powinien przeprowadzić sobie w domu referendum w sprawie przynależności państwowej dużego pokoju, a nawet kuchni.

Gorzej, jeśli kuchnia postanowi pójść osobną drogą...

czwartek, 6 marca 2014

Nowy początek

By zacząć wszystko od nowa, wszyscy musielibyśmy jeszcze raz wypełznąć z cudzego łona jako rozdygotane zygoty. Nie opłaca się.

środa, 5 marca 2014

Aktora w roli zatracanie się

Oscary rozdane, ale najwybitniejszy współczesny aktor, odtwórca wielkiej roli do-serca-przyłóż-czekisty, na ceremonii się nawet nie stawił.

Zajęty, biedaczyna, w innym teatrze...

poniedziałek, 3 marca 2014

Chrząkania ograniczony potencjał

Łobuz puszcza wiatry, kulturalni panowie kulturalnie chrząkają. Łobuz wypróżnia się na wycieraczkę sąsiada, kulturalni panowie stanowczo chrząkają. Łobuz rozsmarowuję kupę po twarzach kulturalnych panów...

Z chrząkaniem trzeba w tym momencie zacząć uważać, żeby się przy okazji czymś nieprzyjemnym nie zakrztusić.

niedziela, 2 marca 2014

Pan życia i śmierci (i kurka z gazem)

Dla szczerze popierających Ukrainę sezon grzewczy zakończy się w tym roku gwałtownie i bardzo nieprzyjemnie. Herbatą zamarzającą w szklance.