Zamiast smucić się - faktycznie dość niefortunnym - zatonięciem, pamiętajmy, że Titanic w ogóle wyszedł z portu.
Konsekwentne stosowanie niniejszego podejścia do każdego aspektu ludzkiej działalności już po kilku dniach winno napełnić nasze serca słuszną dumą z faktu przynależenia do gatunku niepowstrzymanych zwycięzców i zdobywców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz