Zaskakujące że w dobie postępującego fotoszopa ktokolwiek wierzy jeszcze w cokolwiek z tego, co na ekranie.
Klasyczna już inscenizacja lądowania na Księżycu służyła przynajmniej szczytnemu zadaniu powalenia imperium zła na kolana.
Dzisiejsze błyski w przestworzach mają już tylko jeden cel: wywołanie apokaliptycznego lęku oraz towarzyszącej mu straceńczej fali konsumpcji.
Za pojawieniem się znaków na niebie i ziemi stoją więc najpewniej producenci mąki, cukru i konserw o długim terminie przydatności do spożycia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz