Dzięki skutecznej kontrofensywie konserwy, ostateczny upadek moralny został nieco odłożony w czasie. Poligamia to już faktycznie przesada!
Przy okazji niektórzy moraliści - tym większa cześć im oraz chwała! - wystąpili przeciw własnemu interesowi genetycznemu.
Przecież, gdyby nie monogamiczne prawodawstwo, wszystkie samice przepadłyby w haremach supersamców w typie szeryfa Ziobro. Pozostali zaś panowie musieliby obejść się smakiem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz