poniedziałek, 31 grudnia 2012
Ślepy entuzjazm
niedziela, 30 grudnia 2012
Cud wyprzedaży
sobota, 29 grudnia 2012
piątek, 28 grudnia 2012
Selekcja nienaturalna
Tylko selekcja posunięta poza granice racjonalności może nas jeszcze ocalić.
czwartek, 27 grudnia 2012
środa, 26 grudnia 2012
wtorek, 25 grudnia 2012
Woda udoskonalona
Gdyby kopanie studni miało zbawić świat, każda z nich winna być od dna po brzegi wypełniona świeżo parzoną yerbą.
poniedziałek, 24 grudnia 2012
Cud milczenia
niedziela, 23 grudnia 2012
Komitet organizacyjny specjalnej troski
sobota, 22 grudnia 2012
Gazrurka godności
piątek, 21 grudnia 2012
W galarecie
czwartek, 20 grudnia 2012
środa, 19 grudnia 2012
wtorek, 18 grudnia 2012
Solidarność
poniedziałek, 17 grudnia 2012
Diagnostyka ekspresowa
A może to właśnie najrozsądniejsza rzecz, jaką można było zrobić? Może ofiarami zbiorowego obłędu są raczej ludzie na potęgę płodzący bezbronne dzieci w świecie, nad którym nie mają najmniejszej kontroli?
niedziela, 16 grudnia 2012
Siła natury
Państwo - czy jakakolwiek inna emanacja prawa i porządku - na większości terytorium pojawiło się zupełnie niedawno i zmuszone było stoczyć krwawą walkę z zastaną na miejscu pierwotną cywilizacją. Oraz z jeszcze bardziej pierwotnymi żądzami pionierów.
U nas od analogicznej rozprawy minęło pewnie z tysiąc lat, tam ledwie wiek. Nic dziwnego, że Amerykanom broń została jeszcze w szufladzie.
A z bronią w szufladzie zupełnie jak ze strzelbą na ścianie - wypalić musi. Zważywszy zaś na ilość szuflad, wypala wcale nieczęsto. Pewnie za sprawą wrodzonej powściągliwości jankesów.
sobota, 15 grudnia 2012
Sami zróbmy sobie rozbiory!
Może więc za tym przykładem usankcjonować również podział naszego dzielnego kraju? Umiłowany Przywódca - wzorem koreańskich towarzyszy pękaty i niezbyt wysoki - z pewnością powiódłby swoją prawdziwą część Polaków w rejony, o których przeciętne narody nie śmią nawet śnić.
piątek, 14 grudnia 2012
środa, 12 grudnia 2012
A po nocy wypełza dzień
Niech oczu nie mydlą! Wiadomo, że internowali się tylko po to, by dodać sobie wiarygodności, agenci jedni, a potem siedzieli w tych ośrodkach jak na wczasach: wódka, kiełbasa i sprzedajne kobity. A najwszeteczniejsza z nich Magdalenka...
Tymczasem prawdziwa opozycja łzy, pot i pozostałe płyny fizjologiczne zmuszona była przelewać we własnych zimnych łóżkach.
Dopiero dziś prawda zaczyna powoli wypełzać na jaw, jak glizda spod kamienia. Szczęśliwie zjawia się, zanim zdążyliśmy pobudować zupełnie niewłaściwe pomniki.
Sprzeczka na złomowisku
wtorek, 11 grudnia 2012
Antypody dziennikarstwa śledczego
Tymczasem oboje winni są jedynie głupoty. Tej samej, za którą macierzysta stacja radiowa ochoczo i hojnie ich wcześniej wynagradzała. W końcu wzbudzaniem prymitywnego rechotu zarabiali na chleb dla swoich dzieci.
A to, że ktoś uwierzył, że są angielską królową? Sympatyczniejszy to żart niż szydzenie z gwałconej ukraińskiej służby...
poniedziałek, 10 grudnia 2012
Lewica Lewcia
Czy świat skończy się przepisowo za dwa tygodnie, czy dopiero za tysiąc lat, lewicę wszech czasów dane było oglądać właśnie nam.
niedziela, 9 grudnia 2012
Wiek niepewności
sobota, 8 grudnia 2012
Okrągła liczba
Spór zaiste malowniczy, tymczasem odpowiedź znana przecież od dwudziestu niemal lat: zero.
piątek, 7 grudnia 2012
Rekomendowany system rekomendacji
czwartek, 6 grudnia 2012
środa, 5 grudnia 2012
Kalendarza z golizną!
W ten oto sposób ludzie pracy uraczeni zostali nie tylko prawdziwą ucztą estetyczną, ale i pełną głębokiej symboliki deklaracją, że państwo stać na wysokie świadczenia, a przywileje branżowe mają się dobrze jak nigdy dotąd.
Na nowy rok przekaz ma zostać wzmocniony kalendarzem ściennym z wyborem co pikantniejszych zdjęć brzucha, banknotów i bananowego uśmieszku buraczanego agenta.
wtorek, 4 grudnia 2012
Angielska inkarnacja
poniedziałek, 3 grudnia 2012
Ślepy zegarmistrz
Oby zapamiętano jedynie nasze złote chwile, choć tak bardzo staramy się zatrzeć wszelkie o nich wspomnienie.
niedziela, 2 grudnia 2012
O której przyjdą?
Jeśli uderzać, to teraz.
Agenci liniowi zajęci przeczesywaniem sieci, bo od tygodnia na każdej stronie wciąż tylko o nienawiści, bombie, zamachu.
Średni szczebel zatopiony w biurokracji - ktoś musi wyprodukować wszystkie te kwity na potwierdzenie sukcesu ostatniej akcji.
Kierownictwo zaś w telewizorze lobbuje za przyznaniem większej władzy.
Jeśli uderzać, to właśnie teraz.