poniedziałek, 31 grudnia 2012

Ślepy entuzjazm

Prawdziwie skuteczne są tylko toasty wznoszone metanolem. Nawet kac człowieka nie dosięgnie.

niedziela, 30 grudnia 2012

Cud wyprzedaży

Wyprzedają, co im w sklepach jeszcze zostało, a potem do domu, smutne wiersze o pustych półkach pisać.

piątek, 28 grudnia 2012

Selekcja nienaturalna

Przyszłością jest serwis prezentujący jedną jedyną informację w najbardziej zwięzłej, neutralnej, przezroczystej wręcz, formie.

Tylko selekcja posunięta poza granice racjonalności może nas jeszcze ocalić.

wtorek, 25 grudnia 2012

Woda udoskonalona

Gdyby zwierzęta mogły wybierać przy źródle, piłyby mate.

Gdyby kopanie studni miało zbawić świat, każda z nich winna być od dna po brzegi wypełniona świeżo parzoną yerbą.

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Cud milczenia

Siedem miliardów gadających głów. Czy naprawdę potrzebujemy, żeby jeszcze zwierzęta dziś przemówiły?

niedziela, 23 grudnia 2012

Komitet organizacyjny specjalnej troski

Zimowa olimpiada w Zakopanem i Krakowie! Oraz Łodzi, Suwałkach i Radomiu... Naszym głównym atutem zbożne chęci oraz wąsy na rumianych obliczach.

sobota, 22 grudnia 2012

Gazrurka godności

Przyczyna zimnej wojny z Ruskimi wcale nie skrzydlata, a ulotna: grzejąc się ich gazem, nie do końca możemy chełpić się niepodległością. Boli.

piątek, 21 grudnia 2012

W galarecie

Zbyt często tradycja jest jak ten karp - nudna, tłusta i pozbawiona smaku. A gorsze już właściwie tylko jedno - próba doprawienia jej czymkolwiek fikuśnym.

wtorek, 18 grudnia 2012

Solidarność

Wystarczy wprowadzić stawkę podatku 100%, a wnet wszystkie aktorskie szmirusy i internacjonały wyniosą się do stu diabłów. W kraju ostanie się zaś jedynie zdrowa patriotyczna tkanka społeczna. Zdrowa, patriotyczna i bezrobotna, rzecz jasna.

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Diagnostyka ekspresowa

Nieodmiennie opisuje się go od samego początku i bez śladu rzetelnej diagnozy tak samo: szaleniec.

A może to właśnie najrozsądniejsza rzecz, jaką można było zrobić? Może ofiarami zbiorowego obłędu są raczej ludzie na potęgę płodzący bezbronne dzieci w świecie, nad którym nie mają najmniejszej kontroli?

niedziela, 16 grudnia 2012

Siła natury

Strzelać nie lubią, ale muszą.

Państwo - czy jakakolwiek inna emanacja prawa i porządku - na większości terytorium pojawiło się zupełnie niedawno i zmuszone było stoczyć krwawą walkę z zastaną na miejscu pierwotną cywilizacją. Oraz z jeszcze bardziej pierwotnymi żądzami pionierów.

U nas od analogicznej rozprawy minęło pewnie z tysiąc lat, tam ledwie wiek. Nic dziwnego, że Amerykanom broń została jeszcze w szufladzie.

A z bronią w szufladzie zupełnie jak ze strzelbą na ścianie - wypalić musi. Zważywszy zaś na ilość szuflad, wypala wcale nieczęsto. Pewnie za sprawą wrodzonej powściągliwości jankesów.

sobota, 15 grudnia 2012

Sami zróbmy sobie rozbiory!

Oto do czego inspiruje zdrowa rywalizacja: prawdziwym Koreańczykom wystarczyła miska ryżu oraz płomienny zapał, by umieścić satelitę na orbicie!

Może więc za tym przykładem usankcjonować również podział naszego dzielnego kraju? Umiłowany Przywódca - wzorem koreańskich towarzyszy pękaty i niezbyt wysoki - z pewnością powiódłby swoją prawdziwą część Polaków w rejony, o których przeciętne narody nie śmią nawet śnić.

środa, 12 grudnia 2012

A po nocy wypełza dzień

Niech oczu nie mydlą! Wiadomo, że internowali się tylko po to, by dodać sobie wiarygodności, agenci jedni, a potem siedzieli w tych ośrodkach jak na wczasach: wódka, kiełbasa i sprzedajne kobity. A najwszeteczniejsza z nich Magdalenka...

Tymczasem prawdziwa opozycja łzy, pot i pozostałe płyny fizjologiczne zmuszona była przelewać we własnych zimnych łóżkach.

Dopiero dziś prawda zaczyna powoli wypełzać na jaw, jak glizda spod kamienia. Szczęśliwie zjawia się, zanim zdążyliśmy pobudować zupełnie niewłaściwe pomniki.

Sprzeczka na złomowisku

Brać słowiańska znana jest w towarzystwie z predylekcji do zbieractwa. Nic dziwnego, że mniejszego z braci w oczy kole niezaradność większego: Skoro sami nie wieziecie do skupu, oddawajta złom, my go powieziem!

wtorek, 11 grudnia 2012

Antypody dziennikarstwa śledczego

Ohydne przesłuchiwanie dowcipnisiów na wizji: czy rozumiecie już, że zasługujecie co najwyżej na lincz?

Tymczasem oboje winni są jedynie głupoty. Tej samej, za którą macierzysta stacja radiowa ochoczo i hojnie ich wcześniej wynagradzała. W końcu wzbudzaniem prymitywnego rechotu zarabiali na chleb dla swoich dzieci.

A to, że ktoś uwierzył, że są angielską królową? Sympatyczniejszy to żart niż szydzenie z gwałconej ukraińskiej służby...

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Lewica Lewcia

Z postury ledwie karaczan, ale jak odwinie z lewaka, piłka zawsze w siatce.

Czy świat skończy się przepisowo za dwa tygodnie, czy dopiero za tysiąc lat, lewicę wszech czasów dane było oglądać właśnie nam.

niedziela, 9 grudnia 2012

sobota, 8 grudnia 2012

Okrągła liczba

Od nowa rozgorzał spór o to, ile w rodzimej ekstraklasie winno występować drużyn, by wszystkie prezentowały europejski poziom przynajmniej przeciętny.

Spór zaiste malowniczy, tymczasem odpowiedź znana przecież od dwudziestu niemal lat: zero.

piątek, 7 grudnia 2012

Rekomendowany system rekomendacji

Tyle się tego namnożyło, że już nawet sami recenzenci powinni podlegać dalszej recenzji, żeby było wiadomo, kogo w ogóle warto słuchać.

środa, 5 grudnia 2012

Kalendarza z golizną!

Barbórkowym prezentem dla wszystkich górników była oczywiście rozbierana sesja najmłodszego emeryta RP w uścisku z walizką pieniędzy.

W ten oto sposób ludzie pracy uraczeni zostali nie tylko prawdziwą ucztą estetyczną, ale i pełną głębokiej symboliki deklaracją, że państwo stać na wysokie świadczenia, a przywileje branżowe mają się dobrze jak nigdy dotąd.

Na nowy rok przekaz ma zostać wzmocniony kalendarzem ściennym z wyborem co pikantniejszych zdjęć brzucha, banknotów i bananowego uśmieszku buraczanego agenta.

wtorek, 4 grudnia 2012

Angielska inkarnacja

Car Wszechrusi niedomaga. Jak tak dalej pójdzie, jego biedna duszyczka zdąży uwolnić się akurat w samą porę, by zamieszkać w ciele następcy równie prastarego tronu.

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Ślepy zegarmistrz

Czasy gorsze coraz śmielej wypierają tamte lepsze. Nawet dzisiejsze urodziny wielkiego Małysza to tylko kolejna drobna złośliwość ze strony ślepego zegarmistrza: niegdyś pan Adam inspirował zwycięstwami, dziś wprawia w zakłopotanie niejasną mową.

Oby zapamiętano jedynie nasze złote chwile, choć tak bardzo staramy się zatrzeć wszelkie o nich wspomnienie.

niedziela, 2 grudnia 2012

O której przyjdą?

Jeśli uderzać, to teraz.

Agenci liniowi zajęci przeczesywaniem sieci, bo od tygodnia na każdej stronie wciąż tylko o nienawiści, bombie, zamachu.

Średni szczebel zatopiony w biurokracji - ktoś musi wyprodukować wszystkie te kwity na potwierdzenie sukcesu ostatniej akcji.

Kierownictwo zaś w telewizorze lobbuje za przyznaniem większej władzy.

Jeśli uderzać, to właśnie teraz.

sobota, 1 grudnia 2012

Też nie zaznał satysfakcji, tylko lepiej

Premier Skalin jest dziesięć razy wybitniejszy od Micka: zdołał opatrzyć się telewidzom nie w pięćdziesiąt a w pięć lat!