Gęba narodu przypadkowego i niepoważnego chyba już na stałe przylgnie do biednych Pepików.
Cóż to bowiem za plemię, które, nie radząc sobie z dorosłym alkoholem, uciekać musi w objęcia prohibicji.
Gdyby to na prawdziwego Polaka tak metanol wpływał, już dawno - i to bez konieczności wzniecania kolejnych powstań i krwawych wojen! - nad Wisłą ostałby się jeno pojedynczy obywatel.
Do tego niegodny zaufania abstynent.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz