Kupić i tak nikt jej nie kupi, ale ostatnim ratunkiem dla książki jest teleturniej pt. "Jakie oni piękne zdania sadzą".
Grono starannie dobranych grafomanów - pełen przekrój geograficzno-kulturowy - co tydzień popełni na wizji jeden rozdział powieści nt. poszukiwania i odnajdywania siebie na tle sielskiej wsi polskiej, koniecznie w ramach zerwania z korporacyjnym kieratem.
Autor najmniej popularnego wśród widzów fragmentu zostanie z programu wydalony.
Zwycięzca zaś - wyłoniony po wielu miesiącach upokarzających przesłuchań i szyderstw ze strony tych samych co zawsze jurorów - będzie mógł wreszcie rzucić całe to pisanie i zostać celebrytą pełną gębą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz