W telewizorze przeprowadzono rozmowę z człowiekiem, który nie wie nawet, jak się nazywa. Być może dalej posunąć się już nie można.
Z drugiej strony podobny optymizm jest chyba nieuzasadniony. Wszak granica ekranowej głupoty zdaje się z dnia na dzień przesuwać w stronę nieskończoności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz