Długi forsowny marsz przez miasto. Całe dzielnice, przecznica po przecznicy, nowe chodniki, elewacje, wiadukty, fontanny. Lud uśmiechnięty wyległ nad rzekę.
Jak za jakąś granicą! Za jedną z tych lepszych tym razem.
Jeszcze trochę i trzeba będzie bloga przechcić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz