Z gęby – przynajmniej tej na portrecie pamięciowym – swojski kartofel. Z medialnego opisu: groźny terrorysta.
Rodzimy Osama chwilowo zajęty jest podpalaniem drzwi garażowych i wysadzaniem ogrodowych krasnali, ale kto wie, może za kilka lat zaplanuje i przeprowadzi poważniejszy zamach: staranuje swym dziesięcioletnim lanosem sam pałac kultury.
Polacy nie gęsi, swój terror mamy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz