W Krakowie parada smoków, czyli przelot przeraźliwych i przeraźliwie kiczowatych maszkar nad wodami królowej polskich rzek.
Wśród balonów jeden potwór całkiem autentyczny, ten z podpisem radio Z. Oto smok, co pożarł cały wychudły gust muzyczny narodu o ziemniaczanych uszach.
Teraz czekamy już tylko na Szewczyka Dratewkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz