Panika w służbie handlu. Nie po raz pierwszy. Choć ilość trupów wciąż nie przekroczyła tysięcznej części błędu statystycznego, telewizor usłużnie nakręca spiralę głupoty.
Producenci pikli, małosolnych i kiszeniaków, próbują wykończyć surówkową konkurencję? A może to lobby mięsne szturmuje twierdzę jaroszów i wegan w odwecie za chorobę szalonych krów oraz ptasią grypę?
A wystarczyło tego nieszczęsnego ogórasa po prostu umyć...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz