Mniej więcej wiadomo już, którzy posłowie ćpają i co ćpają.
Bez względu jednak na to, czy jest to pełen miłości skręcik premiera Skalina, czy też potężne psychotropy każące panu Prezesowi powierzyć własną kampanię prezydencką podstępnym odszczepieńcom, narkotyki zdają się naszym politykom niewiele pomagać. Nic więc dziwnego, że pozostaną na wieki nielegalne.
Strach nawet pomyśleć, jakich spustoszeń mogłyby inaczej dokonać w ciałach i umysłach zwykłych zjadaczy chleba, nieobdarzonych przecież elitarnymi przymiotami naszych włodarzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz