Spieszmy się cenić prawdziwych przywódców socjalistycznych, tak prędko odchodzą.
Zastęp następców już przebiera nóżkami, ale czy na światowej scenie nasz skromny Grzegorz z wazeliny będzie potrafił wypełnić próżnię po ekscentrycznym i zabójczym pułkowniku Kaddafim?
Wyobraźmy to sobie – czterdzieści lat fałszywych uśmieszków i rozdawania jabłek pod fabrykami... Nim zdejmą nas mdłości, z nudów pomrzemy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz