Wszystko płynie, cieknie, kapie,
Kto się w bajzlu tym połapie?
Rzeczywistość kształt ma cieczy,
Więc już nawet niezbyt skrzeczy.
Dziś czerwonych lamp ulica,
Jutro szpital lub kaplica.
Już nadchodzi spadkobierca
Wyrwać kawał twego serca.
Wieczne w mieście remanenty:
Ten otwarty, ten zamknięty.
Spotkaj mnie na rogu w barze,
Zanim czas ten róg wymaże.
Tam gdzie zawsze, czyli wszędzie,
Jutro nowe nigdzie będzie,
Oraz całkiem nowy nikt,
Tam gdzie dzisiaj jesteś ty...
Panta rhei, rhei, rhei!
Pracuj, módl się, tańcz i śmiej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz