Pojawiają się głosy, że moskiewski zamach to w istocie tylko kolejny epizod w zaostrzającej się walce konkurencyjnej pomiędzy dwoma stołecznymi lotniskami.
Nie najlepszy to prognostyk: o ile bowiem islamscy terroryści wciąż muszą przyjeżdżać do nas z daleka, o tyle drapieżny kapitalizm dawno już zainstalowaliśmy sobie na miejscu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz