Zdaje się, że w modzie jest teraz kibicować obywatelom trzeciego świata skłonnym do samospalenia. Nie cieszmy się jednak przedwcześnie, za autorytarnym i skorumpowanym reżimem jeszcze zatęsknimy – w krajach Maghrebu wywalczoną demokrację narody wykorzystają bowiem, by oddać się w ręce dyktatury szariatu.
Czy arogancki biały człowiek będzie potrafił zaakceptować tak paradoksalne wykorzystanie prawa do samostanowienia: wolność wybrania niewoli? Oczywiście, że nie. Jeśli zaś pouczanie nie pomoże, trzeba będzie wysłać kolejny tzw. kontyngent stabilizacyjny.
Inaczej na tunezyjskich plażach bikini śmierć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz