środa, 8 grudnia 2010

Szczęki

Egipt, miejsce straszne, gdzie nawet siedemdziesięcioletnia Niemka nie może pławić się w spokoju.

Oczywiście zaraz nasuwa się pytanie – kto napuścił rekina ludojada na turystów? Komu zależy by Morze Czerwone czerwone było krwią niewinnych córek esesmanów i gestapowców?

Odpowiedzi jak zwykle dwie, a tropy wiodą w przeciwnych kierunkach: możliwe, że to Mossad próbuje osłabić i upokorzyć arabskiego sąsiada, odbierając mu źródło utrzymania; możliwe też, że rybkę do akwarium wrzucili islamscy integryści, od lat próbujący dobrać się świeckiemu rządowi do skóry...

W całej sprawie najciekawszy jest jednak wątek polski. Pamiętamy przecież pewnego polityka, który nie tak dawno obiecywał rodakom wysłać ich wszystkich na egipskie plaże. Wypada chyba się cieszyć, że opatrzność ustrzegła nas przed jego prezydenturą. Jakbyśmy niepoważnie, my, Polacy, wyglądali bez rączek i nóżek!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz