Rzekomo to wcale nie konkurs. Nie ma lepszych ani gorszych, każdy jest po prostu inny. Liczy się sam udział. Wszyscy są zwycięzcami.
Podobnymi bredniami przegrani karmią złożoną z innych przegranych publikę, a słabi tłumaczą własną nieudolność oraz lenistwo.
Prawdziwy mistrz nie uznaje wymówek. Chuck Berry skłonny jest raczej znokautować pretendenta, niż ustąpić mu miejsca.
I dlatego to Chuck Berry jest najlepszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz