Trzeba pamiętać że w tzw. wojnie polsko-polskiej fakty i argumenty nie grają najmniejszej roli. Przecież ludność i tak nie rozumie, co do niej z okienka mówią. Więcej – ludność czuje się obrażona przez tych, którzy nadużywają niepojętych konstrukcji myślowych i trudnych słów. Dlatego sprawny polityk jest jak miss universum – musi popierać dzieci w Afryce, bezdomne pieski i pokój na świecie. Ale przede wszystkim musi wyglądać. W jego przypadku nie wystarczą jednak długie nogi, głęboki dekolt i dziewicze spojrzenie łani. On musi wyglądać jak ktoś, kto ma rację.
Zaś to czy ją faktycznie ma, interesuje co najwyżej któregoś z dwóch ekspertów...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz