W piątą miesięcznicę Wielkiej Katastrofy wyjaśnienia wymaga już tylko jedna paląca kwestia. Miejmy nadzieję, że sejmowa komisja pod przewodnictwem błędnego inkwizytora wreszcie zada ostatnie zasadne pytanie:
Jak to możliwe, że wyleciał z Warszawy jako mały powstaniec, a wrócił jako katyński oficer?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz