Powstanie, wojna, holokaust – po co uczyć, po co pamiętać o tych okropieństwach. Przecież życie potrafi być takie... znośne.
Przestroga to żadna – ludzie i tak znowu zgotują ludziom ten los. Nie warto więc igrać z ich niezdrową wyobraźnią, rozbudzać morderczych żądz, wyposażać w gotowe recepty.
Być może dzięki większej wstrzemięźliwości w rozpamiętywaniu dawnych zbrodni przyszłe ostateczne rozwiązanie kwestii przeludnienia okaże się dużo bardziej humanitarne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz