Góra, las, szlak, a na szlaku turysta i jego kolega, papieros.
Koncerny tytoniowe wykurzone z cywilizacji budują nowe przyczółki w Afryce i Azji, ale nałóg trzeciego świata i u nas ma się lepiej niż dobrze. Być może opowieści o drugiej Japonii/Irlandii były nieco przesadzone. A może idąc tą właśnie drogą, wyznaczymy nowy trend?
Tytoń – darmowy! – pod warunkiem, że palacz dożywotnio zrezygnuje z leczenia związanych z paleniem chorób. Niech pali, wymiera, jednocześnie odciążając służbę zdrowia i system emerytalny. Dodatkowo w dłuższej perspektywie rozwiązanie to pozwoli nie tylko rozbroić bombę demograficzną, ale i zdecydowanie usprawnić strukturę społeczną.
Ustawodawco, cygara w popielnice i do dzieła!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz