Sytość to stan przejściowy. Naturalny jest głód.
Jedzenie do syta to niebezpieczny atawizm, wywodzący się z epoki niedoborów i nieustającej walki o przetrwanie. Gdy tylko pokarm jest dostępny, instynkt każe nażreć się na zapas. Wszak nigdy nie wiadomo, co będzie dalej...
Cóż, w Pierwszym Świecie owa niepewność zredukowana została niemalże do zera.
W czasach powszechnie dostępnych wysokokalorycznych produktów spożywczych natychmiastowe i nieumiarkowane zaspokajanie głodu prowadzi wprost do nadwagi, chorób i przedwczesnej śmierci.
Łaknienie to apetyt na życie, w sensie całkiem dosłownym.
Dieta cud: głód.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz