Nasz 'Góral' obił po mordzie ichniego 'Koszmara'. Ot, czwarta strona kroniki kryminalnej, albo wydarzenie sportowe dla desperatów. Naprawdę nic ciekawego. Oczywiście, gdyby nie tatuaż pobitego – kupa. Genezę powstania zainteresowany przybliża w rozbrajająco prostych słowach: „Przecież sram”.
Prawdziwy Polak, jak wiadomo, nie sra nigdy. Na pofolgowanie owej fizjologicznej zachciance, nam etosowcom, nie pozwalają tzw. imponderabilia oraz kij w tyłku, trzymany tam nie wiadomo po co.
Może czas wreszcie na zdrowe wypróżnienie i zmianę uświęconej triady? Bóg, Humor, Ojczyzna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz