Człowiek, dumny pan i władca stworzenia.
Skorupa, wehikuł, worek genów. Bezwolny sługa programu biologicznego zawartego w chwytliwym haśle: przetrwaj i się mnóż.
Prawdziwa wolność polega na zakwestionowaniu tych przykazań.
Z drugiej strony – w czasach zapaści środowiska, kurczących się zasobów i eksplozji populacji – wyrzeczenie się potomstwa a nawet życia, przyjęcie roli raczej trumienki niż worka, może służyć realizacji nadrzędnego planu: przetrwaniu nie w skali pojedynczego genotypu, a całego gatunku.
Zaiste trudno przechytrzyć przebiegłą naturę i wybić się na niepodległość!
Ciekawe jak będziesz paplał, jak dostaniesz te swoje pierwsze 10 000 dolców za wydanie czegoś super? Łatwo jest być buntownikiem, jak się nie ma nic... Bogaty zapowiedział!
OdpowiedzUsuńO narkotykach poproszę. I o wolności jeszcze, bez podzbiorów rozrodczych, w bardziej ogólnym sensie. A ten przede mną bez sensu jakoś
OdpowiedzUsuń